Dziupla
Niedziela, 4 lipca 2010
· Komentarze(3)
Dziś wyjechałem po Maćka i Domi, wracających z Krakowa, z różnych powodów, ale drogą tą samą ;). Do Lipnicy Murowanej (no prawie ;p) straszny ogień pod wiatr, średnia 29,3 km/h. Jeszcze mi tak noga w tym sezonie nie podawała, rekord jazdy bez przerwy, 67,84 km. Potem do Sitnicy już spokojnym tempem, z kilkoma przerwami, m.in. w Gromniku:
Tu oto prezentuje mój ulubiony strój, ustawiony na poziomie medium :D. Jak się większa górka trafia, poziom hard, zamek do pępka, jest chłodzenie, można się toczyć :p.
Przytulna toaleta w dziupli ;p.
Wnętrze przewyższające klasyczne toi toie pod względem estetycznym :D.
Pole między Zakliczynem a Gromnikiem:
W Sitnicy oczywiście gościna królewska, dzięki! Do Gorlic ogień po hopkach, ponad 36 km/h na szczycie, zewsząd otaczały nas groźne chmury:
Dzięki xD