Syfilis
Sobota, 16 kwietnia 2011
· Komentarze(3)
Trasa standardowa, klasyczna i tym podobne określenia.
Syfilisem można nazwać łatanie dziur na Magurze - lepiej było jak ich nie łatali i sobie były. Teraz droga w obie strony zapaprana żwirem - nie polecam serpentyn z czymś takim.
Droga na odcinku Gładyszów - Smerekowiec jeszcze bardziej dziurawa o ile to w ogóle możliwe.
Od Uścia pod wiatr, hopki nad jeziorem jakoś weszły. Ogólnie jechało się nawet nawet, chociaż Od Ropy nogi jak z waty. I jeszcze jakiś czas tak pozostanie.
Tartak w Uściu Gorlickim:
Syfilisem można nazwać łatanie dziur na Magurze - lepiej było jak ich nie łatali i sobie były. Teraz droga w obie strony zapaprana żwirem - nie polecam serpentyn z czymś takim.
Droga na odcinku Gładyszów - Smerekowiec jeszcze bardziej dziurawa o ile to w ogóle możliwe.
Od Uścia pod wiatr, hopki nad jeziorem jakoś weszły. Ogólnie jechało się nawet nawet, chociaż Od Ropy nogi jak z waty. I jeszcze jakiś czas tak pozostanie.
Tartak w Uściu Gorlickim: