Sitnickie kotlety

Wtorek, 28 lipca 2009 · Komentarze(2)
Ostatnio mam dziwny zwyczaj stołowania się wszędzie tylko nie w domu ;)

Domi z Maćkiem wracali z Rzeszowa z nowymi butami, więc miła sprawa wyjechać i tak też zrobiłem. Do Jasła średnia 32 km/h i po nieśpiesznym spotkaniu jedziemy w stronę Biecza. Tempo nieco niższe, z uwagi na sakwy i takie tam różne, ale co tam, przecież nie to się liczy. Przed czy już nawet w, skręcamy do Sitnicy, bo tam właśnie mieszka Dominika ;)
"Chodźcie na taras! Kawa czy herbata?"
Wyszło, że kotlety ;p
Smaczne bardzo, podziękowania dla kucharki, ktokolwiek to był xD
Zasiedzieliśmy się strasznie, a Domi pewnie chciała iść spać więc ruszamy i od początku ostre tempo do Gorlic. Po mieście 40-50 km/h na liczniku. Jest moc xD

Jeden jedyny minus - wyrwało śrubkę w bloku ;/ Miejmy nadzieję, że będą taką mieli w Rowexie. Jak nie pozostaje tylko tokarka Maćka :)

Dzięki za super towarzystwo i świetnie spędzony czas :))
I dzięki tobie, wietrze, żeś sobie dał na wstrzymanie choć raz ;)


Przekąska po kotletach. Maciek i Domi



Nowe SPD Dominiki ;) Świetne.


"Czekajcie! Jeszcze trzy dania!"

Komentarze (2)

"... pewnie chciała iść spać" xD buhahaha no wiesz 3:15 to w sumie młoda godzina... xD hehe a tak w ogóle dzięki za wyjazd ;) ;* pozdro :*

domi901 01:23 sobota, 1 sierpnia 2009

Kotlety byly zacne:), dzieki za wyjazd. Tempo do Gorlic bylo zabojcze - trzeba kiedys powtorzyc ale na swiezaka, moze zejdziemy ponizej 30min.:):)

maciek320bike 22:03 wtorek, 28 lipca 2009
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa wiata

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]