VII Górska Pielgrzymka rowerowa z Rzeszowa do Dębowca 2009: Warzyce szału nie robią
Środa, 16 września 2009
· Komentarze(1)
Kategoria >100 km, z Domi, z Kingą, z Aniaszem, z Ośką, Pielgrzymka 2009, >70 km/h
W czwartek zaczynała się VII Górska Pielgrzymka Rowerowa z Rzeszowa do Dębowca, więc trzeba było dostać się do tego Rzeszowa ;). Wyjazd około 12 i standardową trasą do Jasła i tam skręt na Warzyce - osławiony podjazd w drodze do stolicy województwa podkarpackiego. Jak napisałem "szału ni ma"; stromizna nie powala, jedynie irytujący może być fakt, że podjazd ma około 3 km. Liczyłem na zjazd, że może 80km/h, jakiś tir, furmanka, karoca - na koło i 90 km/h... Nic... Ledwie 72 km/h. Dalsza droga bez historii, jedyne co się zaznaczyło w mojej pamięci to przemiłe hopki za Strzyżowem. No i te ścieżki rowerowe w Rzeszowie... Tragedia na bruku... Ogólnie tempo dobre jak na opowiastki o tempie niektórych ;p.
W takim miasteczku przed Rzeszowem rekord na prostej bez wspomagania - 56 km/h - rekord z Florynki nieaktualny, tam było w dół.
Z ciekawszych rzeczy to dziewczyny zgubiły mnie w Rzeszowie, bo coś im się pokiełbasiło ;p
Widok z Warzyc :D.
Na szczycie, od lewej Kinga, Domi, Aniasz i Ośka ;)
Sciachany na cpnie w Strzyżowie ;).
Stary most kolejowy za Strzyżowem ;).
Rzeszów by night ;).
Dzień następny >
W takim miasteczku przed Rzeszowem rekord na prostej bez wspomagania - 56 km/h - rekord z Florynki nieaktualny, tam było w dół.
Z ciekawszych rzeczy to dziewczyny zgubiły mnie w Rzeszowie, bo coś im się pokiełbasiło ;p
Widok z Warzyc :D.
Na szczycie, od lewej Kinga, Domi, Aniasz i Ośka ;)
Sciachany na cpnie w Strzyżowie ;).
Stary most kolejowy za Strzyżowem ;).
Rzeszów by night ;).
Dzień następny >