VII Górska Pielgrzymka rowerowa z Rzeszowa do Dębowca 2009: Potrójna premia górska
Czwartek, 17 września 2009
· Komentarze(2)
Kategoria >50 km, z Aniaszem, z Domi, z Ośką, Pielgrzymka 2009
Ruszamy mozolnie rano spod Parafii Motki Bożej Saletyńskiej w Rzeszowie i już pierwsze kilometry zapowiadają charakter jazdy na pielgrzymce: po płaskim się ledwo toczymy, a na długim, aczkolwiek płaskim podjeździe do Przylasek jedziemy prawie z taką samą prędkością jak wcześniej. Tam następuje pierwszy postój i wstępne ustalenia co do jazdy i krótka modlitwa. W końcu jestem na pielgrzymce ;). Dalej kolejna górka w Straszydle, nieco stromsza, ale też cudów nie ma. Po każdym większym podjeździe długa przerwa pod sklepem. Ja to rozumiem bo jedziemy z naprawdę różnymi rowerzystami i pod względem sprzętowym i kondycyjno - wiekowym, ale przerwy były nieco za długie. Nie było za ciepło i pod rozgrzewce marzłem i musiałem ubierać kurtkę. Na leśnej górce za Kąkolówką zapowiedź kolejnych premii górskich, czyli hop na stojąco i kto pierwszy na górze. Tym razem ja ;). Za mną wtoczył się "kolega z niebieskiego Treka", jak się okazało nie był to najlepszy rower tej pielgrzymki, choć takie wrażenie robił. Oczywiście na szczycie przerwa i najkrótszy postój mieli paradoksalnie najwolniejsi... Ruszamy dalej i zatrzymujemy się na niemal godzinną przerwę pod sklepem, ponoć przed 5 - kilometrowym podjazdem. Niektórzy ruszają wcześniej, ja zabieram się z większością peletonu na końcu. Nadal ogień do góry, wyprzedzam towarzystwo i czekam lekko za szczytem razem z szosowcami, którzy wyjechali spod sklepu nieco wcześniej. Ten podjazd pokazał już zacny %, ale widziałem przyjemniejsze ;). Zjazd do Brzozowa pełen zdradliwych zakrętów i dziur, na serpentynie ledwo mijam się z autobusem, biorącym zakręt po całości. Pod willę Jezuitów w Orzechówce zaliczamy ostrą ściankę, na okrzyk pana ze starej kolarki z różową owijką: "Wyrzucać bidony" czołową grupą ruszamy do finiszu na obiad. 1st place :D.
Wyjazd spod kościoła ;).
Pantani ;).
W lasku w Podlasku ;).
Przewodniczący Ząbek i kleryk Kuba na kole i pielgrzymi :D.
Oczojebna kolarka :D.
Jazda na jednym kole + pedałowanie jednym spd, czyli sztuczki cyrkowe Ząbka :D.
Naprawdę zakręcone serpentyny :D.
Pokój dziewczyn...
< Dzień poprzedni Dzień następny >
Wyjazd spod kościoła ;).
Pantani ;).
W lasku w Podlasku ;).
Przewodniczący Ząbek i kleryk Kuba na kole i pielgrzymi :D.
Oczojebna kolarka :D.
Jazda na jednym kole + pedałowanie jednym spd, czyli sztuczki cyrkowe Ząbka :D.
Naprawdę zakręcone serpentyny :D.
Pokój dziewczyn...
< Dzień poprzedni Dzień następny >