Piorun

Sobota, 22 maja 2010 · Komentarze(4)
Przychodzi sobota, jest sypanie. Oczywiście i tradycyjnie już z Maćkiem. Co by wiadomo było wszystko:


Do Ropy death on the road. Nie mogłem utrzymać marnych 30 km/h. Przed pierwszym porządnym podjazdem zdejmuje, mimo porannego chłodu kurtkę i nogawki, jestem jak nowo narodzony. Mimo złego samopoczucia na średnia w granicach 29 km/h. Ruszamy pod Tanią Górę. Podjazd jest ciężki, około 4 km długości, nachylenie odpuszcza tylko w paru miejscach. Na szczycie widok na Chełm, Wawrzkę i można się toczyć w dół. Dobry słowem byłoby telepać, bo droga jest dziurawa jak nie powiem co, jednak na jednej prostej leży nowiutki dywanik, proszący się o jak najszybsze opuszczenie go - robię to z prędkością 71,44 km/h, mijając, "pykającego powoli", jak on to mówi, Macieja niczym rakieta ;p.

Tymczasem droga pnie się w górę rzeki i nie jest łatwo i prosto. Przed Banicą pochłaniam żółtego kolegę z czerwonego plecaka, czyli po prostu bananka, w takiej o oto scenerii:


Nic tylko jeść ;). Przed Banicą skrę na Izby, droga całkiem miła, chociaż asfalt woła naprawę. Tu też popełniam swój pierwszy HDR:



Maciek w Izbach.

Aby dostać się do Mochnaczki Niżnej musimy pokonać 4 km nierównych betonów. Ciężką piłę pod górę umilają widoczki szczególnie "ochmurzona" Lackowa, najwyższy szczyt Beskidu Niskiego.


(do dobrego oglądania panoram zalecam zapisanie zdjęcia na dysk i wyświetlenia w jakimś programie z możliwością powiększenia)


Po betonach...


Kapliczka w Mochnaczce Niżnej.

Przed skrętem na Berest przed Mochnaczką Wyżną, stajemy na mały popas, w międzyczasie zapraszam na reklamę naszych sponsorów:



Towarzyszą nam malownicze krajobrazy ;).

Krótka hopka i naszym oczom ukazuje się Piorun, który był dziś jednym z naszych celów.

Mijamy kibiców:



Szeroka panorama na otoczenie (polecam powiększenie, niestety niemożliwe na blogu).


Najbardziej malowniczy wycinek z powyższej panoramy ;).

Podjazd jest dość stromy, ale krótki, więc nie sprawia większych problemów, czas na fotki ze szczytu:

Lackowa raz jeszcze.


180 stopni (chyba ;p)

Zjazd do Piorunki to materiał na osobny wpis. Do pierwszego zakretu, który okazuje się mieć 90 stopni, idę spokojnie ponad 60 km/h, i nagle towarzysz podejmuje próbę wyprzedzania z około 72 km/h na liczniku, niestety musi się schować, bo jest za ciasno. W tym momencie się urywam, mijam szybko chyba jeszcze dwa zakręty, koło 60 km/h i na ostatniej prostej ogień pod wiatr - 76,32 km/h. Do Berestu czeka nas jeszcze sztywna hopa i zaczynamy toczenie pod Krzyżówkę. Podjazd jest dłuuuugi - bo ponad 5 km, ale łatwiutki, jedziemy na luzie 15-16 km/h, końcówka nawet ponad 20 km/h. A swoja drogą jadąc pod górę, człowiek zdaje sobie sprawę, że jest znacznie więcej zakrętów niż to zauważa na zjeździe. Przerwa na szczycie, rzut oka na podjazd od strony Sącza, ten kadr bardzo mi się podoba, Na granicy lasu widać linię szosy:


Pod wiatr do Grybowa, Ropska wchodzi łatwo, dziś zostaje na niej trochę Maciej, z powodu nadwyrężonych ścięgien. Za to na zjeździe, z ładnym wiaterkiem pod narty, ustanawia rekord Ropskiej - ponad 76,7 km/h. Kto da więcej? Ja idę koło 74,5 km/h, co daje inny rekord, a mianowicie nigdy w czasie jednej wycieczki nie przekroczyłem 7 dych trzy razy ;). Do Szymbarku ogień z wiatrem, dalej już jakoś przepychamy i finisz :).

Dzięki wielkie xD!

click for something more

Komentarze (4)

własnie miałam napisać o tym zdjeciu, ale yeti jest jak zawsze szybsz9 jak widac nie tylko w jezdzie na rowerze:P)

Anonimowy tchórz(i tak wiesz kto=P) 20:39 poniedziałek, 24 maja 2010

też poszaleliście, a fotka z tym potokiem po prostu cudowna :)

yeti91 08:41 poniedziałek, 24 maja 2010

Oj musze pochwalic - bardzo ladna relacja.
A na pierwszym zjezdzie gdybym wiedzial ze bedziesz smigal "jak rakieta" to bym spobie nie "pykal powoli":). dzieki

maciek320bike 20:40 niedziela, 23 maja 2010

niezła średnia ;] a ta górka o którą pytałeś to zjazd do Wołowca niedaleko Krzywej.

arekjg 13:55 niedziela, 23 maja 2010
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa stpog

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]