Czas na przerwe, czas na Kingę

Środa, 2 czerwca 2010 · Komentarze(0)
W ramach przerwy nauki na konkurs ;). Zrezygnowałem z Magury po raz setny i wybrałem się do Niu Sącza, naprzeciw Kini.



Do Sącza z wiaterkiem w plecki. Zjazd z Ropskiej mile zaskoczył - 70 km/h bez dokręcania. Ptaszkowa dość mocno, z Cieniawy 74 km/h bez kręcenia. Robią drogę, ruch wahadłowy, masakra, 5 minut w korku, którego nijak szło wyminąć. Do miasta dojeżdzam w 1h 9 minut, niezły wynik, 40 km ze średnią pod 31 km/h. Spotkanie pod Bikershopem, szybki banan + woda i decydujemy się na powrót boczną drogą.


Dom w Kamionce - po deszczach stok zjechał...

Kiepski pomysł na jazdę do Gorlic, bo droga, idzie cały czas wzdłuż rzeki, czyli pod górę, ale to i tak lepsze niż korek (chociaż jakby to przemyśleć...).


Na głównej nie zrobiłbym drugiego w życiu HDR-a, nieco mniej udanego (tylko z dwóch zdjęć, bo trzecie się nie nadawało), ale jest.

W Ptaszkowej dopada nas dudek. Szybka prezentacja licznika i w dom. Ropska na luzie, ale wchodzi ładnie, na zjeździe ~73,5 km/h.


Tomek to wyważony chłopak...


Skupienie jest potężne, chyba szykuje się do zjazdu z Ropskiej...

Dzięki xD

%$&*^

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa serwa

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]