"Magura to płaska góra"

Środa, 30 czerwca 2010 · Komentarze(0)


Na początek uderzenie na Krzyż w Ropicy, ale drogą od wodociągów. Oj stromo tam, nie wiem czy stromiej niż drugim podjazdem, ale takie nachylenie chyba dłużej trzyma, no i nie ma cienia ;).


Spojrzenie wstecz ;).


Końcówka.


Odpoczynek na szczycie.

Chwile później spotykam Tomka, na pięknej niebiesko - karbonowej Orbei. W trakcie interesującej rozmowy o tym i tamtym, dojeżdżamy na Magure, mijając powoli kolejne podjazdy. W sumie nawet się ciesze, że wolno jechaliśmy, trochę mięśnie się zregenerowały.

Na zjeździe spotykam Aniasza, więc na dole żegnam się z Tomkiem i z powrotem na górę ;). Czekamy na Kingę, która dziś tu trenuje. Potem zjazd i podjazd z od strony Gładyszowa i ładnym tempem z Aniaszem do domu ;).
Jak to mówi stare, ludowe przysłowie: "Magura to płaska góra". Dziś zdobywam ją ze wszystkich stron szosą ;).

Dzieki xD

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa lkazd

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]