Rumunia - Podsumowanie
Piątek, 19 sierpnia 2011
· Komentarze(3)
Kategoria z Maćkiem, Rumunia 2011
Przez 18 dni udało się przejechać 2104 km w czasie 115 h z hakiem ;p, średnio toczyliśmy się 18,29 km/h.
Vmax to tylko 67 km/h, a więc niegodny uznania - ale tak obładowany rower bardzo kiepsko się rozpędza :).
Ale to tylko statystyki niewiele mówiące o rzeczywistości. Mieliśmy sporo pecha - gumy choroby - można powiedzieć, że jedyne co wyszło perfekcyjnie to pogoda i na szczęście tam gdzie miała być - była wyborna.
Dziękuje Maćkowi, który to wszystko zoorganizował, bo gdyby nie ten pech to było by jeszcze lepiej, a było naprawdę fajnie.
Rumunię mogę polecić każdemu kto lubi góry, góry i jeszcze raz góry. A także zamki i wciąż nie opanowane przez turystów odludzia. No i tym którzy lubią zapierniczać autem - tu radarów nie ma ;).
Za najpiękniejsze miejsce wyprawy uważam Transalpinę i niesamowitym podjazdem pod Urdele - bije Transfogarską widokami, asfaltem, wysokością i o pogodę chyba też tam łatwiej.
Dzięki tym którzy śledzili i komentowali relacje, przepraszam, bo nie chciało mi się z tym streszczać ;p.