Wpisy archiwalne w kategorii

>100 km

Dystans całkowity:5906.91 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:258:31
Średnia prędkość:22.85 km/h
Maksymalna prędkość:80.77 km/h
Liczba aktywności:43
Średnio na aktywność:137.37 km i 6h 00m
Więcej statystyk

Po górach

Środa, 24 czerwca 2009 · Komentarze(1)
Kategoria >100 km
Miałem dziś ochotę na Bardejów, ale Tomek zaproponował to na jutro, więc postanowiłem tylko zdobyć Magurę, co miałem w planach od dawna. 14 minut to nie było to na co się nastawiałem, chciałem zejść poniżej 11, no ale mówi się trudno.
Stamtąd wybrałem drogę do Przysłupia, więc w sumie około 20 minut albo więcej, cały czas pod górę. Średnia niska – 19,32 km/h. Zjechałem na dno dolinki miłym parokilometrowym zjazdem, tylko po to by wtoczyć się na kolejny grzbiet 10% (na oko) stokiem. Znalazłem się w Odernym. Jadąc znów na dno dolinki, ujrzałem asfaltowego węża wijącego się pionowo pod kolejną górkę. I tym wężem wypadło mi jechać. 12%, a w niektórych miejscach pewnie z 15% jak nic. Dalej osiągnąłem Uście Gorlickie, zjeżdżając osławionym zjazdem, na którym osiągnąłem 2 lub 3 lata temu pierwszy rekord prędkości – 66km/h i wbiła mi się wtedy osa do kolana Teraz czasem jadę tyle bez pedałowania ;p W miasteczku krótki postój przy centrum i dalej do Wysowej i z powrotem. Ta droga to prawdziwa przyjemność, jeśli tylko jedzie się nią w kierunku Wysowa – Uście. Potem odwiedziłem koleżankę w Łosiu i stamtąd do domu. W Ropicy pociągnęła mnie ciężarówka, aż do świateł na Kościuszki. 90 km na liczniku, postanowiłem docisnąć do setki i dojechałem do krzyżówki w Zagórzanach i wróciłem przez Chopina. Na Bieckiej dorwałem busa, a od stacji PKS o własnych siłach wróciłem do domu.

P.S. Mam nogawki xD


No to się zaczyna - Magura


Na szczycie :)


W tej puszczy kiedyś się na nartach śmigało - za starych niekoniecznie lepszych czasów :)

Kościół w Nowicy(?)


15% pod górę miejscami na oko (noszę okulary ;p)


Ulubiony przekaźnik w okolicy ;p W prawo po rekord prędkości, w lewo do lasu ;p


Grand - ścigacz jakich mało, a w tle Uście Gorlickie i Klimkówka.


Cerkiew(?) w Wysowej


Wspinaczka za Uściem


I na koniec postanowiłem zrobić rundkę do Zagórzan i sfotografować ów znak: dwie pierwsze pozycję zdobyte, teraz kolej na dwie ostatnie :)


Jechałem czasem zadupnymi drogami, nie wszystkie znalazłem na tej mapce co tłumaczy dystans oraz jechałem to ponad 2 miesiące temu ;).

Iwonicz padł

Niedziela, 7 czerwca 2009 · Komentarze(2)
Kategoria >100 km, z Maćkiem
Miało być z Tomkiem i Maćkiem, więc pojechałem sam :). Do Jasła, godzinka i średnia prędkość 31,29 km/h. Chwilę szukałem rodzinki w Żukowie, spotkałem fajnego dziadka, rozmawialiśmy i śmialiśmy z 15 minut, po czym pojechałem dalej, bo rodziny nie znalazłem :).
Krosno zdobyte - zerknąłem na pomnik papieża, mapę na BP i śmigam dalej.
Miejsce Piastowe to można powiedzieć prawie najdalszy punkt wycieczki od Gorlic. Zobaczyłem jakiś kościół, bateria w aparacie padła i jadę dalej. Dojechawszy do Iwonicza, stwierdziłem, że lepiej nie przesadzać i wróciłem na rondo w Miejscu i drogą na Duklę. To był najgorszy moment - niemiłe podjazdy + samotna jazda + ubywające siły - nie polecam tego połączenia. No ale dotoczyłem się jakoś do tej Dukli i daję na Żmigród od którego miał ciągnąc mnie Maciek.
Jazda z kimś naprawdę pomaga, dojechaliśmy w miarę szybko do Gorlic, potem na działkę, kiełbasa i do domu.

Średnie po każdej godzinie jazdy:
1 - 31,29 km/h
2 - 26,10 km/h
3 - 25,02 km/h
4 - 22,11 km/h
5 - 23,88 km/h
~6 - 22,18 km/h

Dzięki xD


Ołtarz w Krośnie


Prawie najdalsze miejsce wycieczki :)


Ciekawy kościół w miejscu Piastowym :)

click for little more


Ach te kilometry...

Pierwsza setka

Wtorek, 5 maja 2009 · Komentarze(1)
Pierwsza setka! Z Tomkiem i Domi :)
Oto trasa: Gorlice - Jodłówka Tuchowska - Gromnik - Ciężkowice - Turza - Biecz - Gorlice.

Tragiczne tempo, ale niedawno zaczęty sezon uwidacznia tego skutki. Za Bieczem padłem, na prostej gdzie normalnie tempo 32-33 km/h ja 19 ;/, ale nic nieważne, jakoś zacząć trzeba ;D

Dzięki xD


Jeźdzcy bez głów xD