Szaleństwa panny Kingi

Sobota, 27 marca 2010 · Komentarze(4)
Kinga zaproponowała rzeźniczą trasę, więc czemu nie?


Towarzysze :).

Bielanka, Leszczyny, Kunkowa - niedawno tędy jechałem. Z rekordowego zjazdu, bez pedałowania, spokojnie prawie 70 km/h.

Wstaje wiosna :).

Pod Oderne masakryczny podjazd, tak samo jak przez Przysłup na Magurę.

Tocząc się pod Oderne...


Na szczęście nas nie zlało ;p

Na zjeździe z Magury, gubie liczniki przy 50-60 km/h, dociskam do 70, po czym dowiaduję się o stracie. Kinga znajduję go na środku drogi [sic!], natomiast Maciej 2 z 3 przycisków. Najważniejszy z nich nie nadaje się do użytku. Ale po za tą stratą działa jak powinien. Tradycyjnie od Magury do Gorlic bardzo szybko.

Dzięki!

P.S. Funkcje muszę przełączać scyzorykiem ;/.


Jak EKG w szpitalu ;p.

click for little more

Komentarze (4)

Spójrz na ilość przewyższeń w stosunku do odległości. Może ciężko nie było, ale trasa trudna i dlatego wolno pojechaliśmy :) Czyli ciężko innym słowy ;p

Anonimowy bartek9007 20:22 sobota, 27 marca 2010

Zabić za ten wpis to mało, czy naprawdę było aż tak ciężko? ;P

yeti91 20:05 sobota, 27 marca 2010

hahaha! ładny maxik mówisz? Patrz dwa wpisy niżej ;p

bartek9007 14:32 sobota, 27 marca 2010
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa sukce

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]