Regietów

Czwartek, 13 maja 2010 · Komentarze(2)
Kategoria >50 km, z Maćkiem
Kolejna niezbyt spokojna pętla z Maciejem.



Najpierw kurs na Kościuszki 82, wpadła Amelia toffi z Biedronki ;).Ostro ruszamy, pod Magurę 10 min 30 sec, nowy rekord, poszliśmy w trupa, na górze nie wiedziałem jak się nazywam.


Ze śmiercią na pieńku... ;)


No dobra, tu już odżyłem ;p.

W Smerekowcu skręcamy na malowniczą drogę do Regietowa, goszczę tu na kołach po raz pierwszy :).


W Smerekowcu miało miejsce małe wniebowstąpienie chyba...

Owa dróżka:


A tu już opuszczamy Regietów, w tle Rotunda jak sądzę.


Dalej aż do skrętu na Hańczową ostra jazda na granicy 50 km/h. Hopki, świetnie wyprofilowane zakręty, droga jak marzenie. Do Hańczowej dość wyczerpujący podjazd, na początek polem, kończymy w lesie, na szczycie pada banan. Się zdziwią niedźwiedzie i inne wilki jak znajdą skórkę - banany w Polsce? Niestety, mieliśmy inne zmartwienia, bo zjazd był beznadziejny - niby nowa nawierzchnia - a jakaś garbata, środkiem drobny żwir - zabójstwo kolarza.
A tu powrót na podjazd, czarne chmury nad Uściem:



Do Uścia migiem, na osuwisko asfalt. Hopki troszkę źle taktycznie, ale nie było najgorzej, trzymaliśmy dość ładne prędkości. Zdecydowaliśmy się na wariant Łosie - Bielanka. Podjazd dość mocno, szczególnie do postoju, Maćka - ścięgno domagało się średniej 32km/h ;p.
Wycieczka byłaby w 100% udana, gdyby nie to, że w bucie lewy blok złapał luz na podkładce. Odebrało mi to radość z jazdy, jutro będziemy się nad tym biedzić.
Zjazdy spokojnie.

Na koniec Klimkówka w nietypowej szacie:



let's have a little click!

Dzięki xD!

Komentarze (2)

Szczęściarze, że też na was nie poczekałam...

Yeti91 05:31 piątek, 14 maja 2010

No tak srednia 32 na pewno by pomogla, ale to nastepnym razem:) Dzieki

maciek320bike 21:43 czwartek, 13 maja 2010
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa eraln

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]