Wschodnia Słowacja 2010: podsumowanie

Wtorek, 3 sierpnia 2010 · Komentarze(3)
czytaj od początku!
A więc wróciłem. Kolejny dłuższy wypad za mną. Wiele zobaczyłem, przejechałem trochę mniej, no coż tak to z pogodą bywa. Czas z rodziną, piękne miasta, jaskinie i koniec końców jezioro ;). Pobiłem rekord długości trasy (288 km), wysokości (999 m n.p.m.) i przekroczenia prędkości na znaku (35 km/h z Kosickej Novej Vsi do Kosickich Olsan) ;p. Trochę statystyk:

km: 715,92 km
t: 27 h 12 min
vmax:73,50 km/h (Magura w stronę Gładyszowa i z powrotem w stronę Gorlic)

Pech to pech, gdyby nie pogoda km pewnie byłoby ponad 1200 km, ale z drugiej strony nie dało by rady zobaczyć tylu pięknych miejsc, jednak samochód to samochód ;).

<< Dzień poprzedni

Komentarze (3)

sebek Dziękuję ;). Problemów nie było, bo problemy objeżdżałem szerokim łukiem ;). Jakby tak zapuścić się w taką ich osadę, to podejrzewam, że wyszedłbym goły (dosłownie), a przynajmniej bez lampek, liczników i innych drobiazgów.

sq3mko Zaraz oglądam tą wyprawę w takim razie ;). Nie wiem czy dobre, staram się nieco odbiegać od standardów ;). Dzięki ;)

bartek9007 10:40 środa, 4 sierpnia 2010

Świetny ten twój wypad na Słowację - przyjemnie się oglądało te wszystkie zdjęcia. Tak w ogóle to cały Twój blog jest ciekawy - przyznam rację poprzednikowi że robisz ciekawe zdjęcia i w fajnej okolicy mieszkasz. Na pewno będę tutaj zaglądał częściej.
Na Słowcaji nie miałeś żadnych przygód z cygańskimi dzieciakami?

sebekfireman 06:19 środa, 4 sierpnia 2010

Tak pogoda niestety czasami przeszkadza... Podczas mojej tegorocznej wyprawy w ostatni dzień złapał nas deszcz i całą końcówkę jechaliśmy w deszczu ;/


Robisz tak dobre zdjęcie, że się zastanawiałem, gdzie Ci dać komentarz najlepiej było chyba w podsumowaniu :)

Pozdrawiam :)

sq3mko 03:53 środa, 4 sierpnia 2010
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa yodwr

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]