Ciężki kawałek asfaltu...

Piątek, 22 października 2010 · Komentarze(2)
Kategoria >70 km/h, do 50 km
... czyli odcinek Szymbark - Uście i z powrotem:



W połączeniu z brakiem formy i masakrycznym wiatrem skutkuje to dwoma godzinami snu po powrocie ;p. Pod Bielankę i Kunkową jakoś wjechało, natomiast na "królewskim" zjeździe wiało tak przeokrutnie, że ledwo 70 km/h "musnąłem", a po drodze nosiło mnie od fosy do fosy, nie mówiąc już o wchodzeniu w zakręty...

W Uściu chwila refleksji i postanowienia - wracam tą samą trasą. Od razu wiadomo było jak będzie ciężko - przed mnie dwa bardzo strome podjazdy. Z "królewskiego zjazdu":





Hen, w tamten zakręt najczęściej wlatuje się + 80 km/h ;).


Klimkówka.


jakiś grzyb ;p.


Las pod przekaźnikiem.


I już pół kilometra dalej...


Polska złota ...wichura ;)


Oderne.

Do Kunkowej wytaczam się ledwo, ledwo, myśląc już o zjeździe z wiatrem po pleckach, a tu dupa. Podczas mojej półgodzinnej nieobecności odbyła się zwózka drzewa z lasu - prawy pas cały w ziemi i kamieniach - lewym nie pójdę - zakręt przed końcową prostą jest w lewo - a więc ciasno (i nic nie widać), po drugie nie mam nawet gdzie uciec - wjazd na ten syf mógłby się skończyć bardzo źle...

Z Leszczyn na górę też masakra, ale bywało gorzej - prędkości jak po krzyż w pełni formy (raz nawet 7,5 km/h osiągnąłem...).

Potem już tylko 7 km zjazdu - pod kurniki prawie 70 km/h, gdyby nie piękny zachód i potrzeba jego uwiecznienia na matrycy mojego fotogenicznego aparatu ;).


Spod kurników, na podjeździe nieco zaleciało, co na szczęście nie wpłynęło na prędkość podjeżdżania ;).

+ kilka ujęć

Komentarze (2)

Ładne kolory, nasza jesień zawsze jest urokliwa :)

Platon 08:09 niedziela, 24 października 2010

Strasznie zazdroszczę tych widoków.
Pozdrawiam serdecznie :)

Isgenaroth 17:19 sobota, 23 października 2010
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa gowdu

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]